PRACA FOREX

Jak wybrać strategię

Wchodząc na rynki finansowe stajemy przed pytaniem: jak grać, jakim stylem, jakim systemem ? W internecie znajdziecie 1000ce gotowych i w dodatku całkowicie darmowych systemów. Który wybrać ? Jaki wykorzystać do napisania robota pod forex ?

Z tego punktu widzenia ludzi można podzielić na dwa główne typy:
* testujących tysiące strategii
* testujących 1000 razy jedną strategięPierwsza grupa w poszukiwaniu skutecznej strategii podąża od strategii do strategii. Wiecie - coś pozna,  poparte ze 3ma samosprawdzającymi się obrazkami na danych przeszłych i z tym "nowoodkrytym gralem" rusza na podbój rynku. Zrobi parę zleceń, zaliczy minus i po tygodniu czy miesiącu zniechęcona stwierdza, że to nie działa - w praktyce zniechęcenie pojawia się zwykle szybciej niż nastąpi porządne przetestowanie. Następnie bierze na warsztat kolejną "cudowną" strategię i kolejną z wiadomym rezultatem. Itd., itd., itd., i tak jakoś czas na rynku finansowym leci (i kasa też). Myślę, że około 100% osób pozostaje przy tym wariancie do końca życia - nie wyrasta z niego - wierzy, że istnieje jakiś nadzwyczajny system na pokonanie rynku i że go w końcu znajdzie. Myślę, że jako przykład może posłużyć dziennik:
od 41.57 do miliona funtow
Kolega poszukuje "sprawdzonego" systemu dla siebie.

Opisana wyżej grupa stanowi doskonałą pożywkę dla przeróżnej maści forexowych sprzedawaczy "niezawodnych" maszynek do zarabiania pieniędzy. Spakowanych do postaci szkolenia, ebooka, gotowego robota czy czegoś podobnego. Roi się od nich każdy piksel forexowego internetu.

W ten czy inny sposób przez tą pierwszą grupę każda osoba musi przebrnąć i dalej: albo przejść do drugiej grupy albo pozostać w pierwszej grupie na stałe. 

Druga grupa to osoby, które "dotarły" do swojego wymarzonego systemu - swojego graala. Mniejsza o to jak. Czy wypracowały go same, czy zaufały gotowemu produktowi: gdzieś kupionemu, wyczytanemu, wyszkolonemu + pozostałe możliwości. Takie osoby będą swój system testowały do znudzenia po 1000c i więcej razy. Będą go ulepszały, poprawiały znów testowały itd., itd., itd., a czas będzie sobie leciał (i pieniądze też). Takie osoby zwykle nie dadzą powiedzieć złego słowa o swoim systemie (lub jego twórcy, źródle). Będą czuły się "weteranami" rynku, a ich wypowiedzi będą miały mentorski styl sowy mądralki. Przyczyn "niedziałania" sytemu będą szukały wszędzie indziej tylko nie w nim samym: źle dobrane parametry, nie przestrzeganie zasad + wszelki inne możliwości. W ostateczności sięgną po niezawodną linię obrony - przyczyny medyczne - słaba psychika.

Druga grupa osób potrafi swój system dopieszczać latami. Dalej są dwie możliwości: osoba poddaje się i szuka innego sposobu gry czyli tak naprawdę pozostaje na stałe w pierwszej wyżej opisanej grupie albo trwa przy swoim systemie do końca - odwołując się do gier liczbowych - stale obstawia te same cyfry. Myślę, że jako przykład może posłużyć dziennik:
Blondynka na Forexie

Osoby z drugiej grupy należą do nielicznej mniejszości. Mają wykrystalizowany pogląd na rynek. Cieżko im coś "sprzedać", a w dodatku sieją wątpliwości czyli psują rynek. Z tych powodów ta grupa jest mocno "zwalczana" przez ogromną armię "mentorów", "guru" czy podobnych ludzi od forexowego marketingu oferujących "sprawdzone" systemy. Ich jedynym celem jest zwiększenie sprzedaży i tu nie cofną się przed niczym np.: "zarobiłem 10000% w 8 dni". Ta armia forexowych marketingowców będzie Was przekonywała z całych sił, że tylko wydanie pieniędzy - najlepiej u nich - zapewni Wam sukces na forexie, że zdradzą Wam jakieś "tajemnice", których nigdzie indziej nie ma, że bez ich "mentoringu" nie dacie rady.  :) ;D

Analiza techniczna praktycznie od lat jest jałowa. Pod zmieniającymi się nazwami w kółko "sprzedaje" się to samo. Na szczęście ziarno od plew łatwo oddzielicie. "Ziarno" podzieli się chętnie z Wami wiedzą i to całkiem za darmo. "Plewy" będą dążyły do zamknięcia sprzedaży i będą piętrzyły trudności pod hasłem - pieniądz lubi ciszę.